xfire: bodek01 Helped: 7 times Age: 42 Joined: 10 Oct 2006 Posts: 4963 Piwa: 97/1 Location: Łódź
Posted: 2013-06-28, 12:10
didi wrote:
Napisałem Domelowi, że ten wątek nie ma sensu, miałem rację.
Rudi odmówił, nie mam więcej kandydatów.
A zakładnikiem dyplo nie zostane.
Poprosze więc bana na kolejne zgodnie z regulaminem i życzę owocnego szukania zastępcy.
Maiar, to moja prywatna decyzja z prywatnych powodów, nie będe sie spowiadał na forum.
A o co w ogóle poszło Didi ??
Bo to już drugie dyplo pod rząd w którym porzucasz nację w środku gry bez podawania powodów...
didi wrote:
Proponuje spauzowac gre, ja dyplo juz nie wejde, żegnam.
No takim ostrym tonem to jednak coś się musiało w dyplo wydarzyć o czym nie wiem
olśnijcie mnie
Bobek1971 wrote:
Jeśli Didi nie będzie kontynuował gry na nacji - to niestety to co odroczylem w pewnym momencie dopełniam i również zrezygnuję z gry.
Nie ma tutaj nic mądrego do tłumaczenia ...
Jeśli Didi odchodzisz szukajcie również zastepcy na warzywko majowe. I oczywiscie przyjmuje bana na kolejne Dypla.
aż się boję dalej czytać
co się tu działo przez ten miesiąc ?
xfire: bodek01 Helped: 7 times Age: 42 Joined: 10 Oct 2006 Posts: 4963 Piwa: 97/1 Location: Łódź
Posted: 2013-06-28, 13:08
Wczytuje się powoli w tą powódź nieprzeczytanych postów i coś poodpisuje póki mam na świeżo..
Cheos, Dzia, Rihiter, Maiar piszą że nacja Didiego czyli Korea to lider z bardzo dużym potencjałem na zwycięstwo w całym dyplo
A nie zastanowiło was nigdy jak to jest możliwe że w okoliach 184 tury liderem dyplo jest państwo które nigdy nikogo nie podbiło ??
Jak to jest możliwe
Nigdy w żadnym dyplo nie było takiej sytuacji... ktoś kto jedzie prawie tylko na swoim terenie startowym nie miałby żadnych szans na nawiązanie wyścigu w techach, produkcji do liderów którzy walczyli i podbijali teren
a tutaj Didi całą grę podbił dosłownie 1 (jedno) miasto dla siebie a mimo to posiada potencjał na wygranie gry........ skąd ta Korea ma ten teren ??
no skąd ??
Pomyślcie co by było gdyby na tej nacji zagrał od poczatku ktoś kto by umiał podbić choć jednego swojego sąsiada. Ile Korea by miała terenu i jaki potencjał do tej 184 tury....
Rookie wrote:
a niech sie meczy a wszyscy niech mu udowodnia ze mapa jest kiepska
Rudi2 wrote:
Jednego zrozumieć nie potrafię.
Czemu Scoobi nie może być następcą w nacji Didiego?
....
Jeśli mapa Scoobiego jest do kitu to niech teraz i on się męczy na niej
Ja bym bardzo chętnie obsadził Scoobiego ale na nacji jakiegoś Czajmena albo Trebucha to wtedy by odczuł jak się fajnie gra na tak zbilansowanej mapie
ale nie na nacji która została przez niego tak szczodrze obdarowana
Były aż cztery nacje które ilością terenu odstawały mocno od reszty i 3 ciągle żyją
na dodatek jedna z nich była obdarowana jeszcze hojniej niż Korea.....
Poza tym Didi jak widzę po prostu porzucił nację i poprosił o Bana na kolejne dyplo
(naprawdę nie wiem czemu)
napisał
nie będę zakładnikiem dyplo
od dziś nie robię turek
róbcie co chcecie
Helped: 9 times Age: 36 Joined: 24 Feb 2008 Posts: 10005 Piwa: 51/22 Location: Poznań
Posted: 2013-06-28, 13:11
Bodek wrote:
Ja bym bardzo chętnie obsadził Scoobiego ale na nacji jakiegoś Czajmena albo Trebucha to wtedy by odczuł jak się fajnie gra na tak zbilansowanej mapie
ale nie na nacji która została przez niego tak szczodrze obdarowana
Normalnie umieram z radości, że Bodek wrócił
Jak ja bym napisał dokładnie to samo (na co miałem ochotę, nie powiem, że nie) to by było... no właśnie by było obrzucanie mnie błotem
_________________ - Dlaczego Poniatowski przeniósł stolicę do Warszawy?
- Bo chciał oddychać wiejskim powietrzem.
xfire: throgin Helped: 3 times Age: 41 Joined: 05 Jun 2007 Posts: 3193 Piwa: 27/4
Posted: 2013-06-28, 13:40
Bez przesady z tym terenem. Mial go duzo a to ze ma go bardzo duzo to po prostu zbieg okolicznosci. Deb ruszyl w moja strone - a pozostali jego sasiedzi pozwolili na to by tak sie Didi rozstawił. No i korynt to chyba nie jest Kroeanskie miasto
Age: 35 Joined: 05 Jun 2006 Posts: 6095 Piwa: 134/18 Location: UE, Polska, Kraków
Posted: 2013-06-28, 17:24
Padło już w czyjejś wypowiedzi, że teren jaki otrzymał na start Didi jest mega mocny. Niestety nie widzę tego terenu w całości więc nie powiem swojego zdania. Ale Bodek masz rację - to dziwi. Prawie zero podbojów i tak ogromna siła.
xfire: cheos01 Helped: 4 times Age: 44 Joined: 04 Mar 2007 Posts: 6959 Piwa: 53/122
Posted: 2013-06-28, 17:37
No jest jeszcze jeden drobny niuansik. Kartagina z Czarnym walczą "o nic" od wieków wykrwawiając się i tracąc setki (tysiące)
Gdyby ta produkcja poszła na innych sąsiadów tudzież budynki sytuacja nie byłaby taka dobra dla Korei.
_________________ Życie to bajka, tylko Dżina ciężko znaleźć.
xfire: bobek1971mie Helped: 8 times Age: 47 Joined: 07 Jan 2006 Posts: 11768 Piwa: 86/342
Posted: 2013-06-28, 17:55
Nie znając faktów dziwicie się...może zanim utoczycie kulę oszczerstw albo głupich domniemań poczekajcie do końca Dyplo.
Didi miał po prostu wiele szczęścia i wielkie umiejętności zarówno dyplomatyczne jak i o samej grze [widać szkołę z poprzednich Dyplo pieknie odrobił],. Dodatkowo wszystko sie po prostu nieraz świetnie układa...sąsiedzi [Efe dobrze napisał - Deb poszedł w jego kierunku, więc naturlanym stało się, że na drugim krancu musieli się dogadać, by choc na plecach mieć spokój]
Didi ruszył na Treba lub odwrotnie [mieli stolice obok siebie z nachodzącą kulturką]....tłukli się, woja coraz wiecej i ciągle pat.
Z Trebem początkowo majowie słabo sie porozumiewali, Bartek poszedl na wojny w inne strony, a Lary z Czajmenem się szturchał. Majowie zatem dogadali się z Koreą, że wspomogą ją w walce z Ragnarem.
Okazało się, żę Lary podpisał pokój z Czajmenem i chciał dołączyć się do rozbioru Treba.
Zgoda, tajne...sukces coraz bliżej Didi dostaje bonusa [druga promocja do wojaków] - przełamanie na wyciągniecie ręki i...w ostatnim momencie Lary zmienia front dogadany z Trebem i rozbija wojska majowe pod słynną już Spartą.
Na horyzoncie pojawia się Bombel ze swoją propozycją [...]
Lary jednak za dużo kręci i - tak powstaje słynny Warzywniak
Doszliśmy do porozumienia, że walcząc miedzy sobą osłabiamy się coraz bardziej aż w końcu na zjadą...
Warzywniak okazuje się strzałem w dziesiątkę. Złoty wiek trwa - rozbicie Larego, osłabienie Bombla poszukującego żelaznego eliksiru.
Wszystko układa się dobrze do czasu zbudowania Wielkiej Biblioteki u Majowego.
Czarna Wodza i Lary układają się.
Didi za plecami buforów może spokojnie rozwijac się ale i dba warzywniak....
Mimo zrównania z ziemią Majowego - Ogrodnik dzieki swoim talentom militarnym i dyplomatycznym odbudowuje warzywniak i rusza do kontry....
dalej to zbyt świeże materiały
Wydaje mi się że Didi nie wytrzymał presji i za bardzo odpuscił real kosztem życia w grze. Nie znam przyczyn ...nic nam nie napisał, ale ostatnie tury z wypowiedzi czuć było ciężar i słabniecie motywacji.
Dodatkowo dochodziły kuksańce w tajnej dyplomacji od innych władców, niestety zbyt personalne i...może to wszytsko się zlało w coś ...
Miał opory przed pewnymi zagraniami wobec młodszych graczy, czy aby ich to nie uderzy zbyt mocno...czort wie.
Dla mnie wysiadł psychicznie na stołku lidera, ale przyznam szczerze, że takich graczy jak Didi chciałbym w Dyplo najwięcej - inteligentnych, grzecznych, dowcipnych i czujących ducha zabawy.
Z pewnymi sprawami sobie jednak nie poradził...
szkoda.
Age: 35 Joined: 05 Jun 2006 Posts: 6095 Piwa: 134/18 Location: UE, Polska, Kraków
Posted: 2013-06-28, 22:44
Bobek1971 wrote:
Doszliśmy do porozumienia, że walcząc miedzy sobą osłabiamy się coraz bardziej aż w końcu na zjadą...
Ach! Gdyby Władczyni Holandii miała taką jasność w widzeniu...
Dogadaliśmy się przecież, w tym samym duchu. Okazało się jednak, że prawdziwym celem Holendrów była zdrada i sztylet w nadobnym momencie - na szczęście tylko pozornie nadobnym.
Patrz i płacz. To mogłaś być Ty. Lider dzięki mądrości, kompromisowi i współpracy.
Wybrałaś przemoc i wrogość wobec Wujka i teraz jesteś martwa.
Bez przesady z tym terenem. Mial go duzo a to ze ma go bardzo duzo to po prostu zbieg okolicznosci. Deb ruszyl w moja strone - a pozostali jego sasiedzi pozwolili na to by tak sie Didi rozstawił. No i korynt to chyba nie jest Kroeanskie miasto
Tak jest, jak piszesz Eferalga - Lukgin poszedl w moim kierunku, ja pocisnalem w Twoim a sasiedzi z boku mieli raj. Rozwoj Didi'ego - mysle, ze trafnie opisal Bobek, jak rowniez ewentualna przyczyne jego rezygnacji z dalszej gry.
Bodek - jestes w wielkim bledzie, jesli twierdzisz, ze Didi zostal jakos wyjatkowo szczodrze obarzony przy Tworce mapy - raczej przypadek, ktory wyzej opisalem zarowno ja jak i Bobek - przypadek i szczescie, ale rowniez umiejetna gra. Taki Cholernik przykladowo skorzystal na naaszej sytuacji z Eferalga do tego stopnia, ze podbijal miasta barbow - ktory z Was jest sie w stanie pochwalic podbojem miasta barbow w grze dyplo?
xfire: throgin Helped: 3 times Age: 41 Joined: 05 Jun 2007 Posts: 3193 Piwa: 27/4
Posted: 2013-07-02, 11:52
Ja widze juz praktycznie cala mape - wiec moge powiedziec ze ladu w mojej czesci mi nie nakapalo...
Nie moge narzekac jak np Czajmen lub Cent - ale patrzac na innych to lezka sie kreci w oku ze nia mialem tych latyfundiow...
xfire: peterek Helped: 12 times Joined: 31 Dec 2005 Posts: 7532 Piwa: 43/13
Posted: 2013-07-02, 13:32
Panowie, do 21.00 jestem zajęty i nie dam rady odpowiadać na tajnych - za dużo tego jest.
Żeby nie było nieporozumień, że coś wolno reaguje, i to oznacza zaraz coś podstepnego.
To oznacza tylko i wyłącznie, że się musze prostytuować w pracy, co jest niewątpliwe upodlającym zajęciem
You cannot post new topics in this forum You cannot reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum